
Manchester United jest zagrożony całkowitą utratą Viktora Gyökeresa, po tym jak Fabrizio Romano ujawnił, że zawodnik otrzymał „bezpośrednie wezwanie” z nowego wielkiego klubu. W tym samym czasie złamana obietnica ze strony Sportingu CP grozi zniszczeniem nadziei Rubena Amorima na ponowne spotkanie na Old Trafford.
Po jednym z najbardziej burzliwych sezonów w historii klubu od dłuższego czasu, Manchester United wchodzi teraz w okno transferowe z wielką niecierpliwością, aby uniknąć powtórki w sezonie 2025/26. Po pozyskaniu Matheusa Cunhy z Wolves za 62,5 miliona euro, klub ciężko pracuje, aby podpisać kontrakt z gwiazdą Brentford, Bryanem Mbeumo.
Przeczytaj: Fani nie mogą uwierzyć, ile Liverpool płaci za Floriana Wirtza
Juventus wchodzi do meczu
Podczas gdy negocjacje z Brentford trwają, United może być przynajmniej pewien, że sam Mbeumo chce przenosin na Old Trafford, a nie innych ofert.
Amorim chce również sprowadzić nowego napastnika, który poprowadzi atak w jego formacji 3-4-2-1, a Gyökeres wydaje się być głównym celem. Ale chociaż bramkostrzelny zawodnik Sportingu wykazał chęć dołączenia do United, mimo że nie trafił w Ligę Mistrzów, klub nie złożył jeszcze oficjalnej oferty – a wahanie może doprowadzić do tego, że zostaną pokonani w wyścigu o jego podpis.
Stało się to po tym, jak Romano potwierdził, że Juventus nawiązał kontakt w celu zbadania terenu:
„Wiemy, że włoskim klubom trudno jest realizować takie umowy. Nie mówię, że Juventus podpisze kontrakt z Gyökeresem, ale mogę zagwarantować, że Juventus zadzwonił w weekend, aby uzyskać informacje na temat sytuacji.
Spór o opłatę za przelew
United wciąż ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia, ale prawdopodobnie najpierw będą musieli sprzedać zawodników, aby sfinansować transfer. Klub pracuje nad pozbyciem się takich zawodników jak Marcus Rashford, Jadon Sancho, Antony i Alejandro Garnacho, z których wszyscy nie są częścią długoterminowych planów klubu.
Nie jest jednak jasne, jaką cenę United będzie musiało zapłacić za Szweda, który strzelił aż 97 goli w 102 występach dla Sportingu. Początkowo klub był skłonny zaakceptować sumę w ramach klauzuli odstępnego w wysokości 100 milionów euro (84,7 miliona funtów), ale ostatnio pojawiły się doniesienia, że teraz żądają wyższej sumy – być może zainspirowanej ogromną wypłatą Liverpoolu za Floriana Wirtza.
Spór o opłatę za przelew:
Sporting pierwotnie zgodził się pozwolić mu odejść za około 65 milionów euro, w zależności od warunków płatności. Wynikało to z faktu, że zawodnik zawsze był profesjonalistą i nie naciskał na transfer, gdy rok temu było na niego zapotrzebowanie. Teraz jednak klub domaga się wyższej sumy, być może około 85 milionów euro, co wywołało napięcie.
Umowa Osimhen w przygotowaniu?
Tymczasem Victor Osimhen nadal odrzuca oferty z Arabii Saudyjskiej na rzecz Premier League, a United przygotowuje się do starcia z podziałem zawodników, aby zwabić Napoli.
Jeśli chodzi o wyjazdy, Borussia Dortmund „wyraziła zainteresowanie” Jadonem Sancho i oczekuje się natychmiastowej zmiany pozycji, jeśli transfer dojdzie do skutku.
Erik ten Hag chce również ponownego spotkania z Rasmusem Hojlundem w Bayerze Leverkusen, po występach Duńczyka pod jego wodzą w United.
Czytaj dalej Popidol: Sędzia odrzuca pozew Justina Baldoniego o odszkodowanie w wysokości 4,4 miliarda dolarów przeciwko Blake Lively