Niespodzianki w Maroko nie było. Real Madryt sięgnął po Klubowe Mistrzostwo Świata. W wielkim finale Królewscy pokonali Al-Hilal 5:3.
Kibice mieli okazję zobaczyć 8 goli, Real Madryt poszerzył klubową gablotę o kolejne trofeum. Al-Hilal może się cieszyć ze zdobycia trzech goli przeciwko renomowanemu rywalowi.
Zobacz także: Polskie koszykarki wygrały ze Słowenią, ale nie awansowały na EuroBasket 2023
To był elektryzujący mecz, ale to Real Madryt dominował w Klubowych Mistrzostwach Świata. Al-Hilal pokazał prawdziwą klasę, gdy przegrywając 3:1 pozostał w grze odrabiając straty.
Real objął prowadzenie w 13 minucie, gdy Benzema dograł do Viniciusa, a ten trafił do bramki Abdullaha Al-Mayoufa.
Zaledwie cztery minuty później Valverde posłał piłkę w pole karne po dośrodkowaniu Luki Modricia. Był to 10 gol Valverde w sezonie.
Gdy wydawało się, że Madryt ucieknie z finałem, Moussa Marega odrobił stratę gola dla mistrzów Arabii Saudyjskiej.
Winicjusz był architektem trzeciego trafienia. Po dobrym dośrodkowaniu Eduardo Camavingi dośrodkował zewnętrzną częścią prawej nogi do Benzemy, który zdobył bramkę.
Przeczytaj jeszcze: Łukasz Fabiański utrzymał West Ham w grze
Po kolejnym ataku Realu padła kolejna bramka, gdy Dani Carvajal dośrodkował z prawej strony, a Valverde po raz drugi przerzucił piłkę nad Al-Mayoufem.
Al-Hilal odpowiedział bramką, strzelcem były napastnik Villarrealu i Atletico Madryt Luciano Vietto.
Zwycięstwo przypieczętował Vinicius, zdobywając piątą bramkę dla Realu Madryt. Nie zakończyło to meczu, ponieważ na 11 minut przed końcem Vietto zdobył swoją drugą bramkę dla Al.-Hilal.
Na 5 minut przed końcem, Marega zmarnował klarowną szansę na doprowadzenie do stanu 5:4.
Mecz zakończył się wynikiem 5:3. Całe spotkanie mogło się podobać.