
Panował ogromny optymizm, gdy Ruben Amorim wszedł na scenę w czerwonej części Manchesteru. Portugalczyk był jednym z najgorętszych młodych trenerów na rynku i dostarczał bardzo skuteczny i zabawny futbol ze Sportingiem. Sam Amorim chciał poczekać do końca sezonu, ale został zmuszony do podjęcia decyzji „teraz albo nigdy”. Po siedmiu porażkach w trzynastu meczach Premier League 40-latek zdaje sobie sprawę, że wszystko może się skończyć, zanim na dobre się zacznie.
Sam Amorim wierzy w zmianę, którą wprowadza do jednego z największych klubów na świecie, ale rozumie też, że cierpliwość się kończy. 13. miejsca w tabeli Premier League nie da się obronić słowami „Mówiłem, że to wymaga czasu, chłopcy”.
Ostatnim razem, gdy Amorim został zapytany, czy widzi siebie w sytuacji, w której może zostać zwolniony, nie był to temat dla menedżera United. Miesiąc później Amorim zdał sobie sprawę, że dotrzymał słowa, ryzykując zwolnienie.
— Akceptuję to. To wybór, którego dokonujesz jako trener, ale mam wielką wiarę w to, co robię. Wiem, że w takim klubie jak ten, z taką presją, zawsze jesteś w niebezpieczeństwie. Zdaję sobie z tego sprawę, ale nie jest to moim głównym zmartwieniem. Przegrywanie meczów to najtrudniejsza część mojej pracy – nie zostać zwolnionym” – powiedział Amorim, według Mirror.
Wszystko o pamiętnym meczu Tottenham – Manchester United