Salah jest niesamowity

1
Mohamed Salah dwukrotnie strzelił gola w meczu przeciwko Evertonowi, co wywołało dyskusję na temat tego, czy jest on najlepszym zawodnikiem Liverpoolu w historii Premier League

W pierwszej połowie nie mieli się czym specjalnie chwalić, ale po tym, jak Jürgen Klopp zmotywował ich w trakcie przerwie, na boisko zobaczyliśmy zupełnie inny Liverpool. Po przegranej do przerwy 0:1 z Wolberhampton, na drugą połowę na Molineux Stadium wyszła zupełnie inna drużyna. Mohamed Salah był zaangażowany absolutnie we wszystko, co robił Liverpool i słusznie został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.

Liverpool zagrał bez Virgila van Dijka, który przebywał na kwarantannie, i kontuzjowanego Trenta Alexandra-Arnolda. Było całkiem jasne, że na początku meczu nie wszystko układało się tak, jak powinno.

CZYTAJ: Polska zdobywa tytuł mistrza Europy w siatkówce po emocjonującym zwycięstwie nad Włochami

Wolverhampton zaczął o wiele lepiej i po siedmiu minutach również objął prowadzenie.

Do siatki trafił Hwang Hee-Chan, ale na największe uznanie zasłużył Pedro Neto. Portugalczyk przechytrzył kilku pasywnych obrońców Liverpoolu, wdarł się w pole karne i dograł do Koreańczyka, który wykorzystał fatalne ustawienie Andy’ego Robertsona i słabą interwencję Allisona. 1:0 dla Wolverhampton. Liverpool spisał się dość niezręcznie w pierwszej połowie, Wolverhampton był bliżej podwojenia prowadzenia niż Liverpool wyrównania.

Po zmianie stron Liverpool prezentował się zupełnie inaczej. Od początku drugiej połowy Jürgen Klopp wymienił Luisa Diaza i już po kilku minutach na boisku The Reds byli bliscy wyrównania wyniku. W 47. minucie dobre podanie otrzymał właśnie Diaz, ale Kolumbijczyk nie zdołał przechytrzyć bramkarza.

Wyglądało to tak, jakby na boisko wszedł zupełnie nowy zespół, Liverpool od początku dominował. Nie było już wątpliwości, kto wróci do domu z trzema punktami. W 55. minucie Mohamed Salah posłał piłkę w słupek i na ratunek przyszedł Cody Gakpo, który z łatwością strzelił gola. Było 1-1.

Następnie w 85. minucie Andrew Robertson wyprowadził drużynę na prowadzenie. Szkocki obrońca przechwycił piłkę Salaha i posłał piłkę do bramki płaskim wykończeniem, było już 2:1 dla Liverpoolu. Ciekawostką jest, że Robertson czekał na ligowego gola od 22 maja 2022 roku, gdy trafił przeciwko… Wolverhampton.

Na sam koniec rezerwowy Harvey Elliot posłał piłkę do bramki po podaniu Salaha, i było 3-1 dla gości. Młody Anglik utonął w objęciach kibiców, a Liverpool zgarnął trzy punkty.

Mecz zakończył się wynikiem 3:1, a to oznacza, że ​​po pięciu meczach Liverpool ma teraz 13 punktów. Liverpool wspiął się na pierwsze miejsce w Premier League, ale zarówno Manchester City, jak i Tottenham wygrały swoje mecze, więc piątą rundę zakończyli na trzecim miejscu.