
Jak podaje portal 3CAT, po nieudanej próbie podpisania kontraktu z Nico Williamsem, sztab szkoleniowy Barcelony skupił się na wychowanku własnej akademii – Xavim Simonsie, który obecnie gra w RB Lipsk.
O powrocie Simonsa mówiło się jeszcze za kadencji Xaviego, a trener wielokrotnie podkreślał talent młodego Holendra.
Teraz jednak zainteresowanie klubu stało się znacznie bardziej konkretne i skoncentrowane – zwłaszcza, że negocjacje w sprawie Luisa Diaza utknęły w martwym punkcie.
Przeczytaj: Piłkarz pozostaje wierny swoim korzeniom
RB Lipsk podpisał kontrakt z Simonsem na początku tego roku za 50 milionów euro z francuskiego PSG, a podczas jego pobytu w Niemczech klub naprawdę uwolnił jego potencjał.
🚨🇳🇱 Xavi Simons’ absolute priority is Barcelona – he’s already made it known to his agents. A formal meeting between Simons’ agent and PSG to take place soon.
— Ronit (@FCBRonit) May 28, 2024
Barcelona will send a formal offer in the coming weeks. Deal is expected to be sealed in June. 🔥🔵🔴 pic.twitter.com/FWtvzFcOHV
Według źródeł, zarząd niemieckiego klubu ustalił klauzulę odstępnego na poziomie 80 milionów euro – prawie dokładnie tyle, ile Barcelona przeznaczyła za Nico Williamsa.
Przeczytaj: Szymon Marciniak na boisku z drużyną Realu Madryt
W poprzednim sezonie Xavi Simons wystąpił w 33 meczach, strzelając 11 goli i notując 8 asyst. Jest związany kontraktem z Red Bullami do 2027 roku, a jego obecna wartość rynkowa, według Transfermarkt, wynosi 70 milionów euro.