Rewanż w północnym Londynie zakończył się bezbramkowym remisem, a Tottenham nie był w stanie zamienić posiadania piłki na gola. Ich frustracja została spotęgowana, gdy Cristian Romero wyleciał z boiska za faul w końcówce.
Próbując odrobić jednobramkową stratę, Spurs po raz kolejny nie stworzyli klarownych szans, ponieważ zostali zdominowani przez AC Milan.
Analizując mecz, należy przyznać, że to AC Milan – miał lepsze szanse bramkowe, ale doskonałe interwencje bramkarza Spurs – Frasera Forstera nie dały szans Rafaelowi Leao, Olivierowi Giroud i Diazowi.
Przeczytaj także: Zwycięski Bayern obdziera z marzeń PSG
Najlepsza szansa dla Tottenhamu pojawiła się w doliczonym czasie gry, gdy kapitan Spurs Harry Kane został zablokowany przez bramkarza AC Milan Mike’a Maignana.
To był ostatni z długiej serii rozczarowujących występów Tottenhamu. Teraz czeka go walka o miejsce w pierwszej czwórce w Premier League.
Dla AC Milan, który zajmuje obecnie piąte miejsce w Serie A – zwycięstwo oznacza awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 11 lat.
Zobacz jeszcze: Real Madryt jest zainteresowany Mikelem Artetą
Antonio Conte, menedżer Tottenhamu, do BT Sport: – Nie mogę powiedzieć nic negatywnego o zaangażowaniu zawodników. Dali z siebie wszystko od początku do końca.
„Ale jeśli mam powiedzieć coś pozytywnego, to to, że zrobiliśmy krok naprzód. W zeszłym roku graliśmy w Europa Conference League i nie byliśmy w stanie wyjść z fazy grupowej. Teraz zrobiliśmy krok naprzód, ale to nie wystarczy i jeśli chcemy być konkurencyjni, musimy walczyć.
Olivier Giroud, napastnik AC Milan, w rozmowie z Prime Video: „To świetny wynik. Powiedziałem zawodnikom, że zasłużyliśmy na miejsce w Lidze Mistrzów i chcemy w niej dobrze wypaść. Dotarliśmy do ćwierćfinału i zasłużyliśmy na ten wynik, mimo że mogliśmy strzelić więcej. Pokazaliśmy jakość, ducha i mogliśmy wygrać również dzisiejszego wieczoru”.
