Iga Świątek wróciła do gry po przerwie. Na turniej WTA 500 w Tokio mierzyła się w drugiej rundzie z Japonką Maią Hontamą.
W pierwszym i drugim secie polska tenisistka miała problemy, ale wyszła z nich i zameldowała się w trzeciej rundzie.
Raszynianka miała duże problemy już w pierwszym secie, kiedy zaczęła od dwóch straconych serwisów. Sama próbowała przełamać gospodynię, ale mimo dwóch break-pointów nie wyszło jej to.
Przeczytaj: Barcelona oskarżona o podejrzenie przekupstwa
Dopiero w piątym gemie udało jej się odebrać podanie Hontamie. Okazało się, że nie jest jeszcze za późno, żeby ugrać tego seta na swoją korzyść. Iga Świątek odrodziła się i dwukrotnie przełamała Japonkę doprowadzając do swojego zwycięstwa 6:4.
W drugim secie Polka straciła trzy gemy – pierwszego, siódmego, dziewiątego – wszystkie przy serwisie Hontamy. Sama zaś potrafiła wygrywać nie tylko przy swoim podaniu, ale również i przy cudzym trzykrotnie przełamując swoją rywalkę.
"Wish you all the best in your next chapter" – Iga Swiatek bids farewell to Misaki Doi after her final match in Japan Open 2023 https://t.co/caFNrIBqDO
— Sport Tweets (@TweetsOfSportUK) September 28, 2023
Polka wygrała seta 7:5, oraz w całym spotkaniu 2:0.
W ćwierćfinale Świątek zmierzy się z Weroniką Kudermietową.
Przeczytaj: Milan depcze po piętach Interowi