W emocjonującym pojedynku, reprezentacja Polski w siatkówce pokazała niezłomnego ducha, rozpoczynając trzeci i ostatni turniej fazy zasadniczej Ligi Narodów. W obliczu trudnego wyzwania, Biało-Czerwoni pokonali przytłaczającą stratę 0:2 ze Słowenią, odnosząc niezwykły powrót, który zakończył się ciężko wywalczonym zwycięstwem po pięciu emocjonujących setach.
Polska dominacja w siatkówce
Triumf ze Słowenią to kolejny wpis na rosnącej liście osiągnięć Polski w prestiżowej Siatkarskiej Lidze Narodów. W miarę upływu miesiąca, rośnie oczekiwanie na ogłoszenie tegorocznych zwycięzców. Warto zauważyć, że obie polskie drużyny zapewniły sobie miejsce w finale. Drużyna kobiet, która zajęła pierwsze miejsce w rundzie wstępnej, wkrótce zmierzy się z Niemkami w ćwierćfinale, który odbędzie się w Arlington w USA.
CZYTAJ: Mason Mount z Manchesteru United dostaje legendarny numer na koszulce
Następnie światło reflektorów przesunie się na turniej mężczyzn, w którym wystąpi śmietanka talentów siatkówki. Jako dumni gospodarze turnieju w Ergo Arenie, Polska zapewniła sobie już miejsce w ćwierćfinale.
Było groźnie, ale Polacy dali radę! Dobry start turnieju na Filipinach
W intensywnym starciu, Słoweńcy początkowo uzyskali niewielką przewagę, skutecznie udaremniając polską ofensywę. Imponująca gra w obronie, skuteczne kontrataki i solidne blokowanie pokazały waleczność Słoweńców na parkiecie. Pomimo walecznego wysiłku, polska drużyna załamała się, tracąc dwie piłki setowe i ostatecznie ulegając zaciekłej porażce w przedłużającej się walce, z końcowym wynikiem 29:31.
Drugi set był świadkiem dominującej gry Słoweńców, którzy rzucili się do przodu, zostawiając Polaków w tyle. Kłopoty z przyjęciem i brak skutecznych ataków zniweczyły wysiłki Polski, co zaowocowało zwycięstwem Słowenii 25:21.
Nadzieja odżyła na początku trzeciego seta, kiedy to Polacy szybko objęli prowadzenie. Choć Słoweńcy na chwilę odzyskali równowagę, to rozpęd szybko wrócił na korzyść biało-czerwonych. Polacy, wykazując się wyjątkową determinacją, pozbawili rywali dalszej przewagi, kończąc trzeciego seta z wynikiem 25:20.
CZYTAJ: Justyna Święty-Ersetić nie wystartuje już w tym sezonie
Nieustępliwość Polaków w czwartym secie
Czwarty set toczył się w wolniejszym tempie, charakteryzującym się wyczerpującą walką punkt za punkt. Słoweńcy zaczęli słabnąć, popełniając coraz więcej błędów w atakach. Dzięki tym błędom, Polska starała się wykorzystać sytuację. Mimo to Biało-Czerwoni ostatecznie zwyciężyli 25:20 i zapewnili sobie tie-break.
W decydującym tie-breaku polska drużyna pokazała swoją odporność, konsekwentnie wyprzedzając rywali o krok. Zgodnie z ich formą w tegorocznej Lidze Narodów, punkt kulminacyjny meczu wisiał na ostrzu noża. Co ciekawe, po raz piąty w turnieju Polska zwyciężyła w piątym secie. Po zaciętym zwycięstwie 15:13 w tie-breaku Polacy przypieczętowali mecz zwycięstwem 3:2.
„Mecze ze Słowenią nigdy nie należały do łatwych – tak też było i tym razem, dzisiaj to Biało-Czerwoni wygrywają po pięciosetowym pojedynku” – Polska Siatkówka napisała na Twitterze.
Mecze ze Słowenią nigdy nie należały do łatwych – tak też było i tym razem 🧐dzisiaj to Biało-Czerwoni wygrywają po pięciosetowym pojedynku 💪 🔥
Polska-Słowenia 3️⃣:2️⃣(29-31; 21-25; 25-20; 25-20; 15-13) pic.twitter.com/lkcUZsYQni
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) July 5, 2023
W oczekiwaniu na kolejne wyzwanie w turnieju Pasay City, polska drużyna zmierzy się z Brazylią w piątek, 7 lipca.
Polska – Słowenia 3-2 (29-31, 21-25, 25-20, 25-20, 15-13)