VfB Stuttgart stracił już kilku swoich graczy, a lewy obrońca jest kolejny na liście. Od tygodni krążą plotki o transferze chorwackiego reprezentanta.
Według kilku doniesień medialnych, Sosa i klub z La Liga – Sevilla FC są już prawie dogadani. Teraz przychodzi czas na dopinanie szczegółów.
Pomysły obu klubów na temat opłaty transferowej są wciąż daleko od siebie. W tej chwili Sevilla FC najwyraźniej nie jest gotowa zapłacić dziesięciu milionów euro, których domaga się VfB. Jak donosi „Stuttgarter Nachrichten”, oferta powinna wynosić nawet mniej niż siedem milionów euro. W rezultacie umowa nadal utknęła tuż przed Deadline Day.
Przeczytaj: Kto zostanie Piłkarzem Roku w Europie?
Problemem dla Sevilla FC jest wciąż niejasna przyszłość Marcosa Acuna. Według „Bild” argentyński mistrz świata wciąż może opuścić klub. Mówi się, że 31-latkiem interesują się drużyny z Anglii i Włoch. Lewy obrońca doznał ostatnio kontuzji mięśniowej. Jeśli Acuna zostanie w Sevilli, transakcja może nie zostać sfinalizowana. Chyba, że VfB zaakceptuje niższą opłatę transferową.
Sevilla are still considering Borna Sosa as priority target if Marcos Acuna will leave the club in the final week ⚪️🔴
Interest in Acuna from Premier League remains and Sevilla have Borna Sosa on top of their LBs list. pic.twitter.com/HSOKA6WaVF
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 27, 2023
Pod względem sportowym aktualni zwycięzcy Ligi Europy Sevilla FC są w trudnej fazie startowej. Z pierwszych trzech meczów o mistrzostwo zespół byłego gracza Bundesligi Ivana Rakiticia trzykrotnie przegrywał i dlatego utknął na dole tabeli. Zwłaszcza w obszarze defensywy Andaluzyjczycy chcą się teraz wzmocnić.
Borna Sosa gra w VfB Stuttgart od 2018 roku, a w 2020 roku awansował z powrotem do Bundesligi. Podczas gdy w zeszłym sezonie był niekwestionowanym regularnym zawodnikiem VfB, w tym sezonie występował jako rezerwowy.
Przeczytaj: Jacek Góralski piłkarzem Wieczystej Kraków