Niezależnie od tego, ile rozrywki zapewniła nam Chelsea, w ciągu ostatnich dwóch sezonów nie sposób nie podziwiać aktywności na rynku transferowym. W sezonie 2022/23 właściciele wydali 600 milionów funtów, aby zająć 12. miejsce w Premier League, tego lata tempo zakupów nie spadło. Nawet Gary Cahill reaguje na to, co dzieje się w jego byłym klubie.
Cahill, który rozegrał 290 meczów w koszulce Chelsea, uważa, że właściciele Chelsea sami sobie utrudniają grę.
CZYTAJ: Zastanawiają się nad zatrudnieniem Ralfa Rangnicka
– Kiedy odnosiliśmy sukcesy tutaj (w Chelsea), mieliśmy w drużynie całe plemię, a potem dodaliśmy jednego lub dwóch zawodników. Ułatwiło to tym zawodnikom przystosowanie się do systemu i klubu. Kiedy jest tak wiele zmian, potrzeba czasu. Umiejętności są, ale poznanie ligi i zdobycie doświadczenia wymaga czasu – mói Cahill na łamach Hayters.
Cahill postrzega Pochettino jako odpowiedniego człowieka do poprowadzenia młodych zawodników na właściwy kurs, ale wie, że wymaga to czasu.
– Byłem na przedsezonowych spotkaniach z Chelsea i obserwowałem ich treningi. Byłem pod wielkim wrażeniem, ale rozwój tych młodych zawodników będzie oczywiście wymagał czasu i cierpliwości – mówi Cahill.
CZYTAJ: Vanderson wysyła jasny sygnał do Manchesteru United
Jeśli Todd Boehly i jego ekipa mają pójść za radą Cahilla, Chelsea musi przestać ulegać pokusie na kolejnym rynku transferowym. Pochettino musi zbudować skład, który z biegiem czasu będzie się sprawdzał, w przeciwnym razie klub będzie w dalszym ciągu pełen niepewności poprzez zmianę składu przy każdym oknie transferowym.
Cahill mimo to prosi kibiców Chelsea o cierpliwość. Klub nie jest jeszcze w stanie walczyć o tytuł Premier League.