Można niemal ze 100% pewnością powiedzieć, że Southampton jest na najlepszej drodze do mistrzostwa, a desperacja „Świętych” jest ogromna. Wczoraj pojawiła się bardzo zaskakująca wiadomość, że Jesse Marsch jest poszukiwany na St Mary’s Stadium zaledwie kilka dni po zwolnieniu z Leeds.
Amerykanin był niecały rok menedżerem, zastąpił Marcelo Bielsa i z okrzykiem rozpaczy zdołał przetrwać w Premier League, zdobywając 15 punktów w 12 meczach w sezonie wiosennym.
Niespodziewanie okazało się, że Jesse Marsch jest rozważany na wolne stanowisko w Southampton, zaledwie kilka dni po tym, jak został zwolniony przez Leeds. Ale po porażce 1:0 z Nottingham Forest w zeszłym tygodniu – siódmym meczu w Premier League bez wygranej – Leeds postanowił zwolnić Marscha z jego obowiązków.
Co zaskakujące, według The Athletic, może już być w drodze powrotnej do Premier League, z Southampton, który naprawdę walczy. Nathan Jones, który właśnie został zwolniony, został menadżerem Southampton tylko przez cztery miesiące.
Zwolnienie Ralpha Hasenhuttla, który został zwolniony w listopadzie po prawie czterech latach, zaczyna wyglądać na coraz większy błąd.
49-letni były menedżer RB Leipzig jest niespodziewanie „podziwiany” przez Southampton, który uważa jego styl i system pressingu za atrakcyjne. Jesse Marsch może w ciągu kilku dni stanąć przed wyborem między objęciem stanowiska selekcjonera reprezentacji USA a przejęciem Southampton.
Czytaj: Prosi Haalanda, aby uczył się od Harry’ego Kane’a