Frenkie de Jong uważa, że jakość piłki nożnej spada z powodu przytłaczającej liczby meczów. „Zauważam również, że ekscytacja zanika”.
Kwestia przepełnionego kalendarza piłkarskiego stała się w ostatnich miesiącach jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów, wywołując powszechne zaniepokojenie wśród zawodników, trenerów i kibiców.
Nieustanne tempo meczów na najwyższym poziomie podniosło kwestie trwałości nowoczesnego futbolu. Rodri, zdobywca Złotej Piłki, wysunął nawet pomysł, że zawodnicy mogą uciekać się do strajków, jeśli nie zostaną znalezione żadne rozwiązania. Obawy dotyczą nie tylko wymagań fizycznych stawianych zawodnikom, ale także szerszego wpływu na sam sport, jak wyraził to gwiazdor Barcelony Frenkie de Jong.
De Jong, jeden z najbardziej utalentowanych technicznie pomocników w grze, podkreślił, że chociaż piłka nożna na najwyższym poziomie pozostaje ekscytująca, sama liczba meczów zamieniła ją w niezdrowe zajęcie.
„To nie natura piłki nożnej na najwyższym poziomie jest niezdrowa” – wyjaśnił – „to sama liczba meczów”. Dla De Jonga zmniejszenie liczby meczów byłoby korzystne z kilku powodów. „Rozgrywanie mniejszej liczby meczów nie tylko zmniejszyłoby obciążenie fizyczne zawodników; pomogłoby również utrzymać jakość gry” – argumentował.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Hurkacz i Świątek dzięki zwycięstwom zapewnili Polsce półfinał
Jednym z najważniejszych problemów, według De Jonga, jest brak czasu na treningi w trakcie sezonu.
„Największym problemem jest to, że nigdy nie ma czasu na treningi. Tylko się regenerujesz” — wyjaśnił.
Ten ciągły cykl gry i regeneracji pozostawia niewiele miejsca na taktyczne lub techniczne ulepszenia. Większość najlepszych klubów, zauważył De Jong, polega na okresie przedsezonowym, aby położyć podwaliny pod swoje kampanie. Po rozpoczęciu sezonu, postęp jest w dużej mierze napędzany analizą meczów i przeglądaniem nagrań wideo, a nie faktycznymi sesjami treningowymi. To podejście, choć konieczne ze względu na napięty harmonogram, ma swoje ograniczenia. Zawodnicy stają się bardziej zmęczeni w miarę postępu sezonu, a kumulujące się zmęczenie nieuchronnie wpływa na jakość prezentowanej piłki nożnej. De Jong poddał w wątpliwość, czy takie podejście jest zrównoważone lub zdrowe, zarówno dla zawodników, jak i dla sportu.
Holenderski reprezentant podzielił się również bardziej osobistą refleksją, wykraczającą poza kwestie fizyczne i techniczne. Mówił o malejącym podekscytowaniu, które towarzyszy obecnemu nadmiarowi meczów.
„Osobiście zauważyłem, że podekscytowanie zanika. Kiedy byłem młodszy, czekałeś na mecz europejski lub międzynarodowy przez wiele dni. Teraz po prostu włączasz telewizor, a zawsze gdzieś jest jakiś mecz”. Ta stała dostępność piłki nożnej, choć na pierwszy rzut oka atrakcyjna, osłabiła magię i oczekiwanie, które kiedyś otaczały ważne mecze. Dla De Jonga, nadmierna komercjalizacja sportu jest znaczącą częścią problemu.
„Komercyjnie doją piłkę nożną do sucha. Uważam, że to wielka szkoda” — powiedział, ubolewając nad priorytetyzacją przychodów ponad wewnętrzną wartością sportu.
„Piłka nożna staje się zbyt robotyczna i zbyt skupiona na taktyce. Wszystko wydaje się tak zaprogramowane, gdy oglądam inne drużyny. Na przykład, kiedy budują akcję od tyłu, zawodnikowi wolno podawać tylko w lewo, w prawo lub do przodu, dopóki trójkąt jest uformowany” – zauważył de Jong, wyrażając zaniepokojenie brakiem swobody twórczej w dzisiejszej grze.
🚨 🚨 🗣️ – Frenkie de Jong: “Football is becoming too robotic, too tactical. When I watch other teams, everything is just so… programmed. For example, they start building up and a player is only allowed to play it left right or forward, as long as the triangle is made.” [@VI_nl] pic.twitter.com/0Nba7MjVly
— TheEuropeanLad (@TheEuropeanLad) January 2, 2025
De Jong przyznał, że powszechnym argumentem jest to, że zawodowi piłkarze, biorąc pod uwagę ich wysokie zarobki, nie powinni narzekać.
„Potem słyszysz, jak ludzie mówią: »Tak, ale ci goście zarabiają dużo pieniędzy, więc nie powinni narzekać«. Ale nie chodzi nawet o pieniądze. Trzeba patrzeć na jakość gry” – odparł.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Philadelphia Union mianowała nowego trenera. Rozpoczęła się nowa era!
Nieustanne planowanie, napędzane interesami komercyjnymi, nie tylko odbija się na zawodnikach, ale także obniża ogólny poziom piłki nożnej. Dla zawodnika takiego jak De Jong, który jest niezwykle dumny z technicznych i estetycznych aspektów tego sportu, ten spadek jakości jest głęboko niepokojący. Uważa, że mniejsza liczba meczów doprowadziłaby do lepszych wyników, bardziej znaczących zawodów i odnowionego poczucia ekscytacji zarówno wśród zawodników, jak i fanów.
Debata nad zatłoczonym kalendarzem piłkarskim raczej nie ucichnie w najbliższym czasie. Podczas gdy zawodnicy tacy jak De Jong i Rodri wyrażają swoje obawy, kwestia, jak zrównoważyć wymagania gry z dobrostanem jej zawodników i jakością sportu, pozostaje nierozwiązana. Bez znaczących zmian, sama istota piłki nożnej ryzykuje, że zostanie naruszona w pogoni za coraz większymi przychodami i ekspozycją.