Hubert Hurkacz po dość długim meczu awansował do 1/8 finału ATP 1000 w Miami. Polak w drodze do niego musiał poradzić sobie z Amerykaninem Sebastianem Kordą.
Amerykanin pierwszy stanął przed szansą zdobycia break pointa – przy stanie 4:4. Polak mocnymi serwisami szybko zażegnał niebezpieczeństwo. Pierwsza partia rozstrzygnęła się w tie-breaku.
W nim obaj pewnie wygrywali swoje serwisy aż do popełnienia poważnego błędu przez Kordę, który w łatwej sytuacji posłał piłkę w aut. To zadecydowało o sukcesie Hurkacza 7-5.
W drugim secie po drop shotach widownia bardziej się ożywiała. Polak cały czas musiał „gonić” wynik, aby nie pozwolić rywalowi na wypracowanie przewagi. Ten plan się powiódł i o wygraniu tej części gry miał zadecydować drugi w meczu tie-break. W nim odważniej grał pochodzący z Florydy tenisista i doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji.
CZYTAJ: Iga Światek żegna się z turniejem w Miami
Trzecią partię otwierał serwis Hurkacza, co stawiało go w nieco lepszej sytuacji. Równo po dwóch godzinach gry, w 28 gemie spotkania, nastąpiło pierwsze przełamanie podania. Dokonał tego wrocławian, obejmując prowadzenie 3:1. Mocno poirytowany przeciwnik z impetem posłał piłkę w trybuny. Polak wykorzystał okazję i wygrał 6:3, odnosząc 15. zwycięstwo w historii występów w Miami.
🇵🇱 HUBERT HURKACZ GRA DALEJ! Polak pokonał Sebastiana Kordę 7:6(5), 6:7(5), 6:3. O awans do ćwierćfinału ATP Masters 1000 w Miami zagra z Grigorem Dimitrovem lub Yannickiem Hanfmannem. #czasnatenis
🇬🇧 HUBERT HURKACZ WINS! He beats Sebastian Korda 7:6(5), 6:7(5), 6:3. For the QF… pic.twitter.com/HUyMYhXsbX
— Z kortu – informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) March 25, 2024
Hurkacz awansował tym samym do czwartej rundy rywalizacji w Miami. Na tym etapie zmierzy się z rozstawionym z „jedenastką” Bułgarem Grigorem Dimitrowem lub Niemcem Yannickiem Hanfmannem.
Zwycięzca tego starcia zostanie wyłoniony w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.
CZYTAJ: Obrona do poprawy w FC Bayern