Marcus Rashford z czerwoną kartką w meczu z Kopenhagą

0
Zwycięstwo Kopenhagi nad Manchesterem United było bez wątpienia największą sensacją środowych meczów Ligi Mistrzów. (zdjęcie: Chelsea FC parrot, X)

Odkryj dramatyczne zwroty akcji, gdy nadzieje Manchesteru United na Ligę Mistrzów zawisły na włosku po meczu z FC Kopenhagą.

Manchester United miał trudne chwile w Lidze Mistrzów przeciwko FC Kopenhaga, a czerwona kartka Marcusa Rashforda pogorszyła sytuację. Mecz w Danii był prawdziwym rollercoasterem, przez który szanse Manchesteru United na kwalifikacje wiszą na włosku.

CZYTAJ: Sir Jim Ratcliffe zaoferuje Masonowi Greenwoodowi powrót do Manchesteru United?

Manchester United miał w meczu kilka dobrych momentów, a Rasmus Hojlund strzelił dwa gole i dał im prowadzenie. Wiedział dokładnie, gdzie się znaleźć we właściwym czasie, aby osiągnąć te cele. Sytuacja Manchesteru United wyglądała na początku dobrze.

Jednak w 42. minucie Marcus Rashford wykonał wślizg w końcówce, a sędzia Donatas Rumsas pokazał mu czerwoną kartkę. Oznaczało to, że Manchester United musiał grać o jednego zawodnika mniej na boisku.

Decyzja ta rozgrzała brytyjskich ekspertów. Wielu z nich uważa, że piłkarz Manchesteru nie powinien zobaczyć czerwonej kartki, bowiem sytuacja była przypadkowa. Dostało się też osobom odpowiedzialnym za VAR.

„Nie ma mowy, żeby to była czerwona kartka dla Rashforda! Nienawidzę tych powtórek w zwolnionym tempie i stopklatek, które sprawiają, że wszystko wygląda 10 razy gorzej” – napisał na portalu X Jamie Carragher, wieloletni gracz Liverpoolu. „Gra się skończyła! Pozbądźmy się VAR-u, to hańba” – dodał później.

„Rashford próbuje tylko podnieść nogę, żeby na niego nie wpaść. Nie próbuje go faulować. Wiem, że to wygląda kiepsko, ale to nie jest złośliwe zagranie, to nie jest poważny faul” – mówił w TNT Sports Owen Hargreaves. „To był przypadek. Próbował chronić piłkę, postawić stopę. W tym miejscu należy zakwestionować zrozumienie gry przez sędziego” – wtórował mu Paul Scholes.

Odmienne zdanie w studiu TNT miał tylko Robbie Savage. To były walijski pomocnik, który słynął… z wyjątkowo ostrej gry. „On po prostu poszedł chroniąc piłkę, ale robiąc coś takiego, sytuacja jest jasna. W stu procentach zasłużył na czerwoną kartkę” – zaznaczył.

Pomimo niekorzystnej sytuacji liczebnej, Manchester United nie zrezygnował z nadziei na Ligę Mistrzów. Walczyli zaciekle, ale FC Kopenhaga zdobyła bramkę dzięki Mohamedowi Elyounoussi i Diogo Goncalves. Bramka Elyounoussiego i rzut karny Goncalvesa, który dostał za zagranie ręką Harry’ego Maguire’a, wyrównały wynik.

Manchester United nie tracił nadziei, a Bruno Fernandes strzelił rzut karny po zastosowaniu VAR, oddany za zagranie ręką przez Lukasa Leragera. Wydawało się, że Czerwone Diabły mogą wygrać.

Jednak FC Kopenhaga była zdeterminowana i Lerager odrobił swój błąd strzelając gola, a następnie 17-letni zmiennik Roony Bardghji przypieczętował wynik, strzelając zwycięskiego gola w końcówce. Ostatecznie drużyna Kamila Grabary zwyciężyła 4:3.

Ta porażka umieściła Manchester United na dnie grupy A Ligi Mistrzów. Ich droga do kwalifikacji nie jest łatwa. Będą musieli zmierzyć się z Galatasaray, a następnie zmierzyć się z Bayernem Monachium, który już się zakwalifikował.

CZYTAJ: Real Madryt celuje w piłkarza Bayernu Monachium, jeśli nie pozyska Kyliana Mbappe

Droga Manchesteru United do Ligi Mistrzów była pełna niespodzianek i rozczarowań. Muszą się przegrupować i zacząć wygrywać, aby uratować sezon i awansować w turnieju. Nie będzie to łatwe, ale Manchester United i jego kibice będą nadal ich wspierać, mając nadzieję na lepsze dni.