Zbyt długo piłkarze Man United schodzili z boiska po porażce z rozczarowaną, ale niemal obojętną miną. Roy Keane i Gary Neville byli rozgniewani brakiem zaangażowania ze strony zawodników, wydawało się, że pogodzili się z tym, że Manchester United nie jest zwycięskim klubem. Ruben Amorim odzyskał blask w kilku zawodnikach, po powrocie do zdrowia i czwartkowym zwycięstwie 1-2 w Lidze Europy, Amorim uwielbiał to, co zobaczył po meczu.
W tym czasie strzelcy dwóch goli Rasmus Højlund i Amad Diallo stanęli na boisku w gorącej dyskusji. W dogrywce Diallo mógł posłać piłkę do Højlunda, który miał szansę na hat-tricka. Po meczu Amorim został oczywiście zapytany, czy nie podoba mu się, że obaj gracze się kłócą.
Wtedy zza podium wyłonił się chytry portugalski uśmiech.
„Tak, widziałem to dobrze i dla mnie to jest wspaniałe” – zaczyna menedżer Manchesteru United, według Sky Sports.
„W tej chwili musimy coś poczuć. Jeśli musimy kłócić się między sobą, to jest to jak rodzina. Dla mnie to bardzo, bardzo dobry znak. Musimy coś poczuć i to jest ważne. Kiedy ci nie zależy, nic nie robisz. Kiedy się martwisz, kłócisz się ze swoim bratem, ojcem, matką. Dla mnie to bardzo dobry znak” – mówi Amorim.
Jak ujął to były kapitan United, Roy Keane: „Tak, w końcu!”.