Trener Chelsea o porównaniach z innymi klubami

9
Enzo Maresca chce wprowadzić więcej agresji w grę Chelsea. "Wiemy, co poprawić". (zdjęcie: Football Talk, x)

Chelsea przygotowuje się do nowego sezonu Premier League, a nowy główny trener „The Blues” podzielił się swoimi przemyśleniami na temat porównania jego klubu z innymi czołowymi klubami.

W wywiadzie dla The Athletic, Enzo Maresca wyraził swoje niezadowolenie z porównań Chelsea do innych czołowych klubów Premier League.

„Chciałbym jak najszybciej osiągnąć ten sam poziom co Manchester City. Każdy menedżer potrzebuje czasu, zwłaszcza gdy całkowicie zmienia się koncepcję” – stwierdził Maresca.

„Czasami brzmi to jak wymówka, ale na przykład, wszyscy, którzy nas oglądają, skupiają się na tym, co robimy z piłką, jak budujemy akcje od tyłu. Obejrzałem wiele meczów Chelsea z zeszłego sezonu i prawie nigdy nie widziałem wysokiego, indywidualnego pressingu. Odkąd tu jestem, zdecydowaliśmy się na krycie indywidualne, ponieważ jest to nasz sposób, bardzo agresywny. To duża zmiana.”

„Przed meczem z Celtikiem usiedliśmy ze sztabem, analizowaliśmy, że zagraliśmy o wiele mniej minut w meczach towarzyskich, niż oni. Omawialiśmy, czy mamy grać zapobiegawczo, ale ja wolałem zagrać tak, jak mamy grać już w sezonie ligowym.”

„Znacząca różnica między nami a dominującymi drużynami, takimi jak Man City i Arsenal, jest taka, że jeden klub ma tego samego trenera od ośmiu lat, a drugi od pięciu lat. My mamy za sobą dwa czy trzy tygodnie” – stwierdził Włoch.

„Gdybym zagrał przeciwko Celtikowi z Leicester zagrałbym lepiej, ponieważ miałem już jeden rok, a zawodnicy już wiele umieli. Ale to jest cena trudnego początku. Mam 100% pewności, że jesteśmy na właściwej ścieżce.”

CZYTAJ: Chelsea ogłosiła transfer duńskiego bramkarza

Wspomniał także o swoim dyskomforcie związanym z oczekiwaniami ludzi, kibiców i klubu, aby Chelsea grała w tym samym stylu gry, co Manchester City.

„To stwarza pewien dyskomfort i irytuje mnie, gdy widzę, jak ktoś mówi: «No cóż, on też jest łysy i ma brodę, więc będzie grał w ten sam sposób». Tak nie jest. Chcę grać tak, jak sam to widzę. Być może pomysły są podobne, ponieważ zainspirował mnie jego futbol. Nie oznacza to jednak, że próbuję klonować i dokładnie kopiować Pepa” – dodał Maresca.

Enzo Maresca o tym, czego szukała Chelsea, gdy go zatrudniała: „Chcieli, żeby styl gry był bardziej agresywny. Byłem dokładnie tym trenerem, którego szukali”.

„W momencie, kiedy dołączasz do klubu, starasz się przeanalizować, co klub i drużyna muszą poprawić i zrobić właściwe rzeczy” – powiedział Maresca w poniedziałek.

„Dla mnie jest jasne, że musimy jak najszybciej stworzyć odpowiednią mentalność i kulturę, kulturę, z której fani mogą być dumni. Będziemy starali się być agresywną drużyną na boisku i poza nim i musimy stworzyć więź między kibicami a klubem, zwłaszcza u siebie”.

Maresca jest siódmym włoskim menedżerem Chelsea i zamierza pójść w ślady rodaków Carlo Ancelottiego, Antonio Conte i Roberto Di Matteo, którzy zdobyli sześć trofeów w londyńskim klubie.

Dodatkowo należy zaznaczyć, że pomocnik Chelsea, Conor Gallagher, jest bardzo blisko opuszczenia „The Blues” i przeniesienia się do innej topowej ligi.

CZYTAJ: Chelsea przyjęła ofertę za swojego pomocnika od czołowego hiszpańskiego klubu