Hurkacz zwycięża w morderczym meczu

7
Hubert Hurkacz,wygrywa pojedynek 1/8 finału ATP 1000 w Szanghaju z Chińczykiem Zhizhenem Zhangiem; zdjęcie: Ubitennis: Twitter

Dwie godziny i trzydzieści siedem minut – tyle czasu potrzebował Hubert Hurkacz, żeby wygrać pojedynek 1/8 finału ATP 1000 w Szanghaju z Chińczykiem Zhizhenem Zhangiem i zameldować się w ćwierćfinale. 

Za rywala Hurkacz miał we wtorek 60. na świecie Zhanga Zhizhena. Było to drugie spotkanie tenisistów i pierwsze po czteroletniej przerwie, ale przynajmniej w kontekście tej rywalizacji wiele się nie zmieniło.

I wtedy, i dziś Hurkacz wyszarpał pierwszego seta po tie-breaku. W rewanżu po latach emocje były nawet jeszcze większe, ponieważ wówczas było 7:6 (7-5), 6:4 dla Polaka.

Przeczytaj: Meet&Challenge – aplikacja ze sportowymi wyzwaniami

Tym razem, po tym jak Hurkacz nie wykorzystał dwóch breakpointów w trakcie pierwszego seta, w tie-breaku sam stanął pod ścianą. Ale wybronił się z 0:2 i za drugim setbolem rozstrzygnął sprawę.

Druga partia była tą jedyną, w której nie było potrzeby grania tie-breaka. Niestety padła ona łupem Chińczyk.

Trzeci set był jeszcze bardziej wyrównany niż pierwszy. W ciągu dwunastu gemów nie doszło do żadnego przełamania. Co więcej tenisiści grali tak pewnie przy swoim serwisie, że nie było nawet ku temu okazji.

W tie-breaku srogo zapłacił za raz stracone podanie Zhang. Okazało się, że to właśnie kosztowało go przegraną 4-7 i w całej 1/8 finału 1:2.

O półfinał Hurkacz zagra z Węgrem Fabianem Marozsanem, uznawanym za czarnego konia turnieju w Szanghaju. Notowany na odległym 91. miejscu na świecie Węgier sieje postrach wśród rywali z każdej półki.

Przeczytaj: Pogba walczy o niewinność