Polska tenisistka Iga Świątek oficjalnie wycofała się z turnieju WTA 500 w Tokio, zaplanowanego na 21-27 października, co jest kontynuacją jej niedawnego trendu rezygnacji z prestiżowych wydarzeń.
Jej nieobecność na liście zgłoszeń nastąpiła po jej odpadnięciu z ćwierćfinału US Open, gdzie ogłosiła, że zrezygnuje również z turniejów w Seulu i Pekinie z „powodów osobistych”.
Decyzja Świątek o opuszczeniu turnieju w Pekinie, który wygrała w poprzednim roku, wzbudziła zdziwienie, ponieważ doprowadzi to do znacznej utraty punktów rankingowych. Jej nieobecność w Tokio została potwierdzona, co wywołało rosnące obawy wśród fanów i analityków o jej przyszłość zawodową. Obecnie ma wziąć udział tylko w turnieju w Wuhan w dniach 7-13 października, jak wskazała jej menedżerka, Paula Wolecka.
Organizatorzy turnieju WTA 500 w Tokio podali listę zgłoszonych zawodniczek i na próżno szukać tam nazwiska Igi Świątek. Wśród nich są m.in. Jessica Pegula (3. miejsce/USA), 3. miejsce w światowych rankingach i wicemistrzyni US Open 2024, wicemistrzyni Australian Open 2024 – Zhen Qingwen (7. WTA), Emma Navarro (8. WTA), czy Danielle Collins (9. WTA).
CZYTAJ: Lewandowski komplementuje kolegę z drużyny i daje mu wskazówkę
Bez Igi Świątek w Tokio!
Nazwisko Polki nie widnieje na liście zgłoszeń do imprezy, którą zaplanowano w dniach 21-27 października. pic.twitter.com/hA6EDTY1c3
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 26, 2024
Pośród niepewności co do harmonogramu Igi Świątek, pojawiają się coraz większe spekulacje dotyczące jej potencjalnego powrotu do tenisa wyczynowego, szczególnie na WTA Finals w Rijadzie od 2 do 9 listopada, wydarzenie kluczowe dla utrzymania jej najwyższej pozycji w rankingu.
CZYTAJ: Hurkacz wesprze powodzian. Będzie płacił za swoje asy serwisowe!
Fani są również ciekawi jej udziału w finale Billie Jean King Cup, który ma się odbyć w Maladze pod koniec listopada. Ponieważ społeczność tenisowa uważnie śledzi sytuację, nadzieje na jej szybki powrót na kort w szczytowej formie pozostają duże.