Koszmar Benfiki Lizbona w pierwszym meczu Ligi Mistrzów

4
RB Salzburg pojechał do Benfiki i wygrał 2-0 ze średnią wieku zaledwie 21,33 na 15 graczy, z których korzystali w ciągu 90 minut; zdjęcie: HLTCO: Twitter

Po ubiegłorocznym szczycie nastąpił falstart Benfiki Lizbony – ale trener, Roger Schmidt pozostał zaskakująco spokojny pomimo nieudanego meczu Benfiki.

„Częścią futbolu jest zaakceptowanie historii tego meczu, spojrzenie w przyszłość i pokazanie dobrej reakcji” – powiedział Schmidt po porażce 0:2 z RB Salzburg w Lidze Mistrzów.

Był „niezadowolony” z wyniku, ale niemiecki trener był zadowolony ze sposobu, w jaki jego zespół zaprezentował się z przewagą liczebną.

Przeczytaj: Słaby początek Interu w Lidze Mistrzów | Sporten

„Jestem z nich dumny” – powiedział Schmidt, który w zeszłym sezonie doprowadził Benfikę do ćwierćfinału.

W środowy wieczór od początku nie układało się dobrze dla mistrzów Portugalii. Schmidt zanotował na początku dwa rzuty karne przeciwko swojej drużynie.

Pierwszego spudłował Karim Konate (3), drugiego na bramkę zamienił Roko Simic w 15minucie. Goście z Salzburga mieli przewagę liczebną po czerwonej kartce dla obrońcy Benfiki Antonio Silvy. Silva zagrał piłkę ręką.

W drugiej połowie Oscar Gloukh (51.) podwyższył dla RB.

„Moim zdaniem pokazaliśmy mentalność. Sposób, w jaki graliśmy później, wyglądał tak, jakbyśmy mieli jedenastu graczy. Myślę, że stworzyliśmy wiele szans – powiedział Schmidt.

Pozostałymi przeciwnikami Lizbony w grupie D są Real Sociedad San Sebastián i Inter Mediolan, który zremisował 1-1 w równoległym meczu. 3 października w Mediolanie dojdzie do powtórki z ubiegłorocznego ćwierćfinału.

Przeczytaj: Spadek reprezentacji Polski w najnowszym rankingu FIFA