Rozpoczął się największy wyścig w historii tenisa

7

Rozstrzygnięto pierwszy wielkoszlemowy turniej sezonu. Triumfatorem Australian Open został po raz dziesiąty Novak Djokovic. Serb pokonał w finale Stefanosa Tsitsipasa. Sięgając po swój 22. tytuł wielkoszlemowy w karierze, Novak Djokovic zrównał się z Rafaelem Nadalem, do którego należał rekord największej liczby wygranych szlemów w historii. Rozpoczął się więc największy wyścig w historii tenisa. Kto pierwszy zdobędzie 23. tytuł i miano największego wszech czasów?

Novak Djokovic x10

Po zeszłorocznej aferze z błędami we wniosku o wizę i braku szczepień, w wyniku której Novak Djokovic został deportowany z Australii i nie zagrał w Australian Open 2022, Serb powrócił i pokazał, że wciąż jest najlepszy. Od początku tegorocznej edycji turnieju Serb pokazywał dobrą formę, a australijscy kibice zdali się zapomnieć o zeszłorocznych sporach z tenisistą. W finale atmosfera sięgała zenitu, bo choć Serb wygrał ze Stefanosem Tsitsipasem bez straty seta, Grek miał kilka okazji na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, tylko nie potrafił z tego skorzystać, popełniając mnóstwo niewymuszonych błędów. Djokovic sięgnął po swój upragniony dziesiąty tytuł Australian Open.

Złota era tenisa

Z pewnością żyjemy w złotej erze tenisa, która być może nigdy się nie powtórzy. Los obdarował nas trzema tenisistami, którzy w ostatnich dwóch dekadach zdominowali tenis i pomimo swojego wieku, wciąż przekraczają kolejne granice i śrubują rekordy. Niewyobrażalnym wydaje się pojawienie tenisisty, który zdołałby pobić rekordy ustanowione przez Rogera Federera, Rafaela Nadala i Novak Djokovica. Szczególnie że ci wciąż biją swoje wzajemne rekordy.

W tenisie od lat trwa dyskusja, który z tej tzw. Wielkiej Trójki tenisa jest najlepszym tenisistą wszech czasów. Ponieważ największy wpływ na to ma ilość wygranych szlemów, to gdy w zeszłym roku Rafael Nadal sięgnął po swój 21. i 22. tytuł wielkoszlemowy, zostając tym samym tenisistą z największą liczbą zdobytych szlemów, świat myślał, że nikt go już nie doścignie. W końcu Roger Federer zakończył karierę, a Novak Djokovic tracił do Hiszpana aż dwa tytuły. Szybko się jednak okazało, że Serb jest w stanie dogonić Nadala, kiedy w zeszłym roku triumfował na Wimbledonie, a teraz wygrał swój dziesiąty tytuł Australian Open. Zrównując się z rekordem Nadala, Djokovic na nowo otworzył bieg o tytuł najlepszego w historii.

Rozpoczyna się największy wyścig w historii tenisa

Rozpoczął się właśnie największy wyścig w historii tenisa. Wyścig o miano tenisisty wszech czasów z największą ilością wygranych szlemów. Kto pierwszy zdobędzie swój 23. tytuł wielkoszlemowy? Pytam o to, kto, a nie czy zdobędzie, ponieważ przy obecnej dyspozycji Djokovica i Nadala, ich kolejny trium w wielkim szlemie jest raczej pewny. Zdaje się jednak, że większe szanse na szybsze wygranie 23. szlema ma na ten moment Djokovic. Serb jest w pełni zdrowia, a Nadal doznał podczas Australian Open kontuzji biodra, która wyeliminowała go z gry na najbliższe dwa lub trzy miesiące. Hiszpan straci przez to mnóstwo czasu z okresu przygotowawczego do swojego ulubionego szlema, Roland Garros, w którym triumfował rekordowe 14 razy. Przez to jego 15. triumf staje pod dużym znakiem zapytania.