
W połowie grudnia Timo Werner zaliczył jeden ze swoich niewielu meczów od początku przeciwko Rangersom, po czterdziestu pięciu minutach na boisku menedżer Spurs nie mógł już znieść tego, że 28-latek nie radzi sobie najlepiej. Niemiec miał trochę czasu na grę do końca roku, po Nowym Roku niemiecki skrzydłowy wypadł z gry z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego. Nie ma wątpliwości, że menedżer Spurs wolałby mieć Wernera poza składem z miejscem na wzmocnienia, teraz Postecoglou może spełnić swoje życzenie, ale potrzebuje pomocy Kloppa.
Footmeracato donosi, że klub MLS New York Red Bulls, tak, jeden z klubów, za który zarządza Jürgen Klopp, prowadzi rozmowy na temat kontraktu z Timo Wernerem.
28-latek chce odejść, Tottenham nie ma pożytku z Niemca do końca sezonu, klub MLS widzi potencjał na coś, czego potrzebuje na amerykańskiej murawie. Powinno być już po tobie, ale są cztery strony, które muszą się zgodzić.
Werner jest wypożyczony do Tottenhamu z RB Lipsk, w którym również nie ma miejsca dla byłego króla strzelców Bundesligi. Tym samym Spurs i klub Bundesligi muszą najpierw zgodzić się na zerwanie umowy, która obowiązuje do końca sezonu. Tylko wtedy klub Red Bull w Stanach Zjednoczonych będzie mógł negocjować ze swoją starszą siostrą w Lipsku w sprawie dzierżawy lub transferu definitywnego. Ponadto Werner musi zaakceptować osobiste warunki, które prawdopodobnie są znacznie niższe od tych, które ma dzisiaj.
Obstawiamy, że Jürgen Klopp będzie zaangażowany i upewni się, że zawodnik RB Timo Werner, z kontraktem do 2026 roku w RB Lipsk, będzie najbardziej przydatny dla rodziny RB. To znaczy w MLS.
Wtedy zarząd Tottenhamu prawdopodobnie stawia na byłego rywala Jürgena Kloppa, który pomoże pociągnąć za właściwe sznurki.