To, że złoto w rzucie dyskiem kobiet trafi do Amerykanki, przewidywało wielu ekspertów, że pani, która stanie na szczycie podium, będzie nazywać się Laulauga Tisaga, spodziewaliby się tylko nieliczni.
Laulauga Tausaga-Collins' first world championship medal is a historic one. 👏 #WorldAthleticsChamps pic.twitter.com/cX5avpJagV
— NBC Olympics & Paralympics (@NBCOlympics) August 22, 2023
Przed finałem Mistrzostw Świata 25-latka miała bardzo solidny rekord życiowy 65,46 m, który rzuciła dopiero w Eugene w lipcu 2023 roku i tym samym ugruntowała swoją pozycję wśród najlepszych na świecie.
Nikt jednak nie spodziewał się, że kobieta z Hawajów zdobędzie tytuł mistrzyni świata – konkurencja była zbyt duża, zbyt przytłaczająca.
Przeczytaj: Raków Częstochowa przegrał z FC Kopenhagą 0-1 w pierwszym meczu 4 rundy eliminacji Ligi Mistrzów
W przedostatniej próbie Tausaga wbiła dysk na 69,49 metrów, łatwo pokonując swój najlepszy występ o ponad cztery (!) metry. Zawodniczka sama nie mogła w to uwierzyć.
Wśród mieszanki krzyków i okrzyków Tausaga spojrzała z niedowierzaniem na monitor wyników, który wskazywał, że właśnie przekroczyła poprzedni najlepszy wynik swojej rodaczki Valerie Allman (69,23 metra) o 26 centymetrów.
Drugie miejsce zająła Allman, brąz zdobyła Chinka Bin Feng.
Przeczytaj: Wojciech Nowicki zdobywa srebrny medal lekkoatletycznych Mistrzostw Świata!!!
